Uniwersytet Śląski
Libretto: Michael Kunze
Muzyka: Lévay Szilveszter
Pomysł to prosty i nieraz już
wykorzystany: niech potężna, bogata osoba ma wśród biedoty sobowtóra! Tym razem
tą możną bohaterką jest królowa Maria Antonina, a jej sobowtórem – Margrit
Arnaud, prosta handlarka kwiatami. Zgodnie z prawidłami takiej historii, potęga
musi się załamać a słabość zająć jej miejsce i faktycznie, rewolucja robi z
królowej więźnia, a z Margrit charyzmatyczną przywódczynię. A potem, jak to
rewolucja, pożera własne dzieci – w końcu Margrit ma dość terroru i zaczyna
współczuć królowej, choć na ocalenie jej jest już za późno.
Trudno powiedzieć, że to naprawdę
dobry spektakl. Maria Antonina
próbuje opowiedzieć za dużo historii naraz i w końcu żadnej nie opowiada
porządnie. Królowej jest na scenie najwięcej, ale ona nie przechodzi żadnej
wewnętrznej przemiany i przez to jest trochę nudna, Margarit jest z kolei za
mało. Może więc to spektakl o samej Rewolucji? Nie, ona też dostaje za mało
czasu antenowego, a Robespierre jest przedstawiony strasznie nijako.
Niemniej jednak, nie jest to też
spektakl zły. Niekoniecznie trzeba oglądać go całego, ale co lepsze piosenki
można przesłuchać – o ile ktoś nie boi się niemieckiego. Oto i one!
Illusionen (Złudzenia) – piosenka
otwierająca fabułę i chyba najlepsza ze wszystkich. Bardzo ciekawie, bardzo
plastycznie opowiada o tym, jak czcze słowa i marzenia dają człowiekowi siłę,
pozwalają czynić wiele dobrego albo złego. Gdyby było jej więcej w spektaklu –
jej fragmenty spokojnie mogły by powracać po 2, 3 razy na akt – MA wiele by na
tym zyskała. Zwłaszcza finał, w którym wszyscy współczujący gilotynowanej
Królowej śpiewają o życiu po śmierci, byłby wtedy o wiele dramatyczniejszy.
Link: http://www.youtube.com/watch?v=m61BJn2lpbU
Wenn (Gdybym...) – piękna scena
maskarady. Może nawet lepsza, niż ta z Upiora, a na pewno słowa lepiej niż w
Upiorze pokazują, co maskarady mówią o ludziach. Link: http://www.youtube.com/watch?v=falrEqlwlUQ&feature=related
Ich Weine nicht mehr (Już nie
płaczę) – pierwsza piosenka rewolucyjna w spektaklu. Margarit traci wiarę
("der Himmel ist leer" – niebo jest puste) i to pozwala jej znaleźć w
sobie siłę do walki o lepszy świat. Ktoś mądrzejszy ode mnie mógłby wyprowadzić
z tego pasjonującą rozprawę czy przemowę o związkach religii z władzą i
rewolucją, porządkiem i przemianami. Bo faktycznie, bez Boga czuwającego nad
porządkiem świata łatwiej iść na Wersal, nieprawdaż? Link: http://www.youtube.com/watch?v=KC8JumyJRtE
Gefühl und Verstand (Uczucie i
rozsądek) – ładna, nastrojowa, kołysząca się piosenka miłosna. Słowa są nieco
banalne ("Uczucia mi mówią, że jestem Twój, ale rozsądek mówi, że tak być
nie może" i tym podobne), ale całość i tak jest całkiem sympatyczna. Link: http://www.youtube.com/watch?v=GBc748Gc1K8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz