Prof. zw. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak


            Na zaproszenie Koła Oświeconych UŚ 18 grudnia 2012 roku w Sali Rady Wydziału Filologicznego w Katowicach Pan Profesor Józef Tomasz Pokrzywniak (UAM w Poznaniu) wygłosił wykład pod tytułem: Satyra polska wobec tradycji antycznej. Nasz gość przedstawił w zarysie, nie pomijając jednak wielu szczegółowych przybliżeń, starożytne źródła, z których korzystali i na które powoływali się polscy satyrycy XVII-XVIII wieku.
            We wstępnej części wykładu wysłuchaliśmy podstawowych informacji na temat funkcjonowania w polskiej literaturze satyry, a dokładniej – tak zwanej gawędy satyrycznej. Gatunek ten został wprowadzony na nasz rodzimy grunt w XVII wieku przez wojewodę poznańskiego, Krzysztofa Opalińskiego, zaś jego rozkwit i szczytowy rozwój nastąpił w dobie oświecenia głównie za sprawą Adama Naruszewicza oraz Ignacego Krasickiego. W okresie późniejszym gawęda satyryczna umiera, choć satyryczność jako pewna jakość ideowo-artystyczna funkcjonuje po dziś dzień. Jak wskazał Pan Profesor, u podstaw świadomości satyryków osiemnastowiecznych, podobnie zresztą jak i wcześniejszych, leżały dwa zasadnicze przekonania ściśle związane z mitem złotego wieku. Pierwsze w opozycji do owego mitu głosiło, iż czasy, w których żyjemy należą do najgorszych z możliwych. Z kolei drugie wskazywało, że ludzie, pomimo swych rozlicznych wad oraz przywar nie są bezwzględnie źli, stąd możliwa jest ich poprawa. Ta optymistyczna diagnoza decydowała o dydaktycznym charakterze gawędy satyrycznej, który był jedną z jej najważniejszych cech. W nadziei na poprawę nawet osób powszechnie postrzeganych jako szkodliwe dla społeczeństwa i szerzej – dla państwa, satyrycy unikali imiennego lub nawet aluzyjnego wskazywania na konkretne figury życia publicznego. Nie portretowali w utworach konkretnych osób, lecz wyposażali bohaterów wierszy w typowe wady nękające ówczesne społeczeństwo. W polskiej literaturze oświeceniowej na konieczność unikania imiennej krytyki zwracali uwagę wszyscy ważniejsi teoretycy i twórcy satyr. Dość wspomnieć o deklaracji Adama Naruszewicza w Szlachetności: „Lubo ja w szczególności nikomu nie łaję, / Czołem biję osobom, ganię obyczaje”, a także o refleksji Ignacego Krasickiego w satyrze Do króla: „Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka. / Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka”.
            Ogólna charakterystyka gawędy satyrycznej w Polsce, została dopełniona w czasie wykładu szczegółowym wywodem  na temat relacji między tekstami naszych rodzimych autorów a starożytnymi źródłami owego gatunku. Uwaga została skupiona na różnych formach i przejawach nawiązań do tej tradycji. Pan Profesor wskazał na jawne i ukryte odwołania do trzech satyryków rzymskich – Horacego, Juwenalisa i Persjusza. Gracjan Piotrowski powoływał się na Jana Kochanowskiego jako autora poematu satyrowego Satyr albo Dziki mąż, a także na Horacego. Adam Naruszewicz w utworze Małżeństwo przywołał wprawdzie Juwenalisa, wyraźnie dystansował się jednak  wobec satyrycznej postawy „Juwenala”, który w sposób złośliwy wytykał i piętnował wady rzymskiego społeczeństwa. Znacznie liczniejsze w analizowanej twórczości Naruszewicza są ukryte nawiązania do innych twórców antycznych. Już w pierwszym utworze cyklu, satyrze Sekret, znajdziemy odwołania do Plutarcha i Horacego, w następnym (Szlachetność) obecne są liczne nawiązania do ósmej satyry Juwenalisa, zaś Pochlebstwo świadczy o korzystaniu przez autora z dorobku Homera i Demostenesa.
            W świetle szczegółowych dociekań i ustaleń Pana Profesora, zasadniczo zmieniających dotychczasowe opinie funkcjonujące w stanie badań nad omawianym zagadnieniem, zarówno jawne, jak i ukryte odwołania oświeceniowych pisarzy do dorobku antycznych satyryków są stosunkowo nieliczne i nie miały zasadniczego wpływu na rozwój polskiej satyry w wieku XVIII. Tym samym patronat starożytnych twórców gatunku nad dorobkiem polskich autorów miał wyłącznie charakter „honorowy”.
W swoich satyrach literaci oświeceniowi powoływali się na antycznych pisarzy i nawiązywali do ich dzieł, ponieważ tak wypadało, w praktyce twórczej naśladowali jednak Nicolasa Boileau, przy czym „rzeczywisty” patronat  francuskiego autora nad polską satyrą oświeceniową nie polegał na ścisłej zależności naszych rodzimych literatów od jego dorobku. Chociaż twórczość Boileau była postrzegana jako wzorcowa, to w przypadku jego translacji utworów antycznych satyryków nie akceptowano przekładów odchodzących od myśli oryginału, o czym między innymi świadczą komentarze Jana Gorczyczewskiego – tłumacza satyr Juwenalisa. Ponadto, nie licząc pewnych wyjątków, konsekwentne unikanie przez polskich twórców satyry osobowej wyraźnie odbiegało zarówno od praktyki pisarzy antycznych, jak i francuskiego kodyfikatora gatunku.
Ze strategią stosowaną przez polskich literatów ściśle powiązane jest pytanie, na które zwrócił uwagę Pan Profesor: Czy polskim satyrykom udało się wychować rodzimych obywateli? Zdaniem naszego gościa – tak! Wielce znamienne jest bowiem, jak argumentował Pan Profesor, że na początku panowania Stanisława Augusta szlachta oburzona projektami reformatorskimi króla zawiązała konfederację w Radomiu, a później w Barze na Podolu, natomiast u schyłku epoki stanisławowskiej, po uchwaleniu Konstytucji 3 maja, ten sam stan szlachecki w większości poparł Ustawę Rządową na sejmach i sejmikach w całym kraju, chociaż  wiązało się to z rezygnacją herbowej braci z licznych przywilejów. Część zasług za taką odmianę obywateli w Rzeczypospolitej należy przypisać również edukacyjnej roli anonimowej satyry, która „była w wyrazach ostrożna”.

Ważniejsze publikacje książkowe Profesora Józefa Tomasza Pokrzywniaka.
Prace autorskie:
1) Jan Gorczyczewski – tłumacz, satyryk i krytyk. Poznań 1981.
2) Ignacy Krasicki. Warszawa 1992.
3) Komedie Ignacego Krasickiego. Poznań 1994.

Edycje dzieł:
1) I. Krasicki: Satyry i listy. Wstęp J.T. Pokrzywniak. Oprac. tekstów i komentarze Z. Goliński. Wyd. 2 zmienione, Wrocław 1988. Wyd. 3 poprawione. Wrocław 1999. BN I, nr 169.

Artykuły i rozprawy:
1) Czy prawdziwy geniusz pewny jest nieśmiertelności? O współczesnym czytaniu poezji Krasickiego. „Rocznik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza” 1994, t. 29.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz