Uniwersytet Śląski
Libretto:
Nat Knighton
Muzyka:
Frank Wildhorn
Nie jest to może dzieło głębokie czy szczególnie
historyczne, ale na pewno zabawne, ładne i może nawet mądre. Oto na ratunek
francuskiej szlachcie, której coraz to nowi przedstawiciele tracą głowę dla
Rewolucji i gilotyny wyrusza Liga Szkarłatnego Kwiatu – grupa Anglików pod
dowództwem sir Percy’ego Blakeney’a. Dżentelmeni popisują się nie tylko odwagą,
ale też zdolnościami aktorskimi – publicznie pokazują się jako zblazowane
fircyki by nikt nie podejrzewał, że to oni „po godzinach” ratują Francuzów
publicznie. Znajome? Pewnie tak, ale Szkarłatny Kwiat był pierwszy – to z niego
podobny pomysł zaczerpnięto do Zorra czy Batmana. Kto wie, czy to nie najuważniejszy
wkład jakiejkolwiek fikcyjnej historii dziejące się w Oświeceniu w popkulturę?
W historii płaszcza i szpady nie może zabraknąć
romansu, prawda? Percy poślubia Małgorzatę, francuską aktorkę i „najmądrzejszą
kobietę Europy”, nim jednak zdążą się sobą nacieszyć okazuje się, że Małgorzata
wydała trybunałowi rewolucyjnemu markiza de St. Cyr, jego dobrego przyjaciela. Nagle
idealne małżeństwo znajduje się na skraju rozpadu, a niedawni kochankowie nie
poznają w sobie tych ludzi, w których się zakochali. Jakby tego było mało,
rewolucyjna przeszłość Małgorzaty ciągnie się za nią także w postaci Chauvelina
– psa gończego Robespierre’a, jej ukochanego z paryskich lat i chyba
najciekawszej postaci w tej historii. No bo skoro Percy jest dobry i ratuje
ludzi, to gilotynujący ich Chauvelin musi być zły, prawda? A jednak to wcale
nie jest takie jednoznaczne, przynajmniej jak na konwencję płaszcza i szpady.
Chauvelin chce po prostu przeżyć wielką przygodę, złości go przemiana
Małgorzaty w kurę domową i śmierć jej marzeń. W obrębie świata musicalu, gdzie
rewolucjoniści są jednoznacznie źli chyba go to nie usprawiedliwia, ale poza
nim – dla wiedzących, że Wielka Rewolucja Francuska przyniosła też sporo
dobrego – może jednak?
Na koniec kilka piosenek, których warto posłuchać:
Madame Guillotine – tłum Paryża szaleje, gdy
najsłynniejsza „kobieta” Rewolucji rozprawia się z wrogami. Link: http://www.youtube.com/watch?v=3pKFOg5bwfM , ładniejsza wersja (sam dźwięk):
http://www.youtube.com/watch?v=2kxQpaH05ko
The Creation of Man – Percy dokonuje niemożliwego i
przemienia flegmatycznych angielskich dżentelmenów w fircyki. Chyba moja
ulubiona scena :) Link: http://www.youtube.com/watch?v=JI5bcyP2H2w
Falcon in the Dive – główna piosenka Chauvelina,
pełna marzeń o wielkiej przygodzie i dzikiej przyrodzie. Jedna z fajniejszych
piosenek złoczyńców, jakie znam**. Link:
http://www.youtube.com/watch?v=dw809ERDkmk&feature=related
Into the Fire – oto jak powstaje Liga Szkarłatnego
Kwiatu. Ładna, żywa, awanturnicza piosenka. Link: http://www.youtube.com/watch?v=WkEKS50oSc4
Where’s the Girl – Chauvelin próbuje sprawić, by
wróciła stara, dobra, szalona Małgorzata-rewolucjonistka. Aż żal, że nie do
końca wyszło. Link: http://www.youtube.com/watch?v=4x7T9yN9Ojw&feature=related
*Bo chyba wszyscy się zgodzimy, że piosenki
złoczyńców w musicalach – od Upiora po bajki Disney’a – to niejako osobny
gatunek i w większości są fajne ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz